sobota, 23 lutego 2013

Gunung Gede Pangrango National Park


Dzisiaj udaliśmy się na wycieczkę do parku narodowego (http://en.wikipedia.org/wiki/Gunung_Gede_Pangrango_National_Park).

To pierwsza pozycja z mojej listy miejsc do zobaczenia.
Park leży na wysokości ok 1200 m n.p.m. (tak pokazywała nawigacja). Do najciekawszego punktu trzeba było wejść jeszcze wyżej. Był to spacer w pięknych okolicznościach przyrody.



Mieliśmy dwóch przewodników, którzy mieli nas zaprowadzić na górę.

Jednak po kilku minutach, przy tym znaku, urwisy chciały nas zaprowadzić w prawo, a ponieważ uparliśmy się, że chcemy iść dalej do góry to nas opuścili…
Więc szliśmy dalej sami....





I tak szliśmy, aż zza zakrętu zobaczyliśmy koniec szlaku.



I żeby nie było. Podszedłem pod samą wodę, a nogawki miałem mokre do kolan.


Byli tam też inni turyści….ale najwyraźniej przy jechali zrobić sweetfoty na fajsa :)



Ponieważ zaczęło padać, zrobiliśmy sobie przerwę na niewielki posiłek. Do baru ktoś nawet na moturze przyjechał.

To zupka chińska (taka z torebki) serwowana po indonezyjsku z jajkiem.
Do tego była herbatka i uwierzcie mi na słowo, że ten cukier jest mokry.

Zanim zjedliśmy, pojawiły się znane już urwisy, ale tym razem zaproponowały parasolki. :)






















Jak zły cały czas cykałem przyrodzie foty. Nie chciałem aby któraś z unikalnych roślin umknęła mojej uwadze.







Niestety z uwagi na warunki pogodowe nie udało się zobaczyć obu wulkanów (Gede i Pangrango). Nie spotkałem też żadnego zwierzątka, ani małpki, ani ptaszka. Pochowały się gdzieś.



Brak komentarzy: