środa, 22 maja 2013

sihanuokville


ostatnie dni minęły mi nieśpiesznie w jednym z nadmorskich (czy nadoceanicznych) kurortów. Otres beach nieopodal Sihanuokville

  W kurorcie jest jak na zdjęciach


 pierścień na słońcu
aktywności.
 + link do filmu z innych aktywności
 Małomiły chłopiec sprzedający handmade cośtam




 panowie budujący rurociąg
 mobilne jedzenie

 wichura :)
 kot we worku
 i tu kot
 i tu
 i znowu we worku :)
 i kjuik. Też wypić lubi :)
 Krówek tu nie brakuje...



Wino, z żeńszenia...23%....
Odstawiłem po łyku, czar PGRu był lepszy...
 Kanapki do szkoły w papierze śniadaniowym...
 Park narodowy ream na motorku











 Ślimaki w sihanuokville
 węże
i inne owady.
Aaa..bo bym zapomniał...zjadłem filipa...jednego
 500m do plaży jest wioska



 Mój guesthouse
 z miejscem na wieczorno-nocne granie w play lub oglądanie filmów. Dziewczyny chcą oglądać filmy....no i są awantury :)
A takie są zachody.



Brak komentarzy: